Polecamy
Ścieżka powrotu
Treść strony
Sto lat temu, 10 lutego 1920 roku, gen. Józef Haller wrzucił w wody Bałtyku pierścień. Były to symboliczne zaślubiny, od niemal dwóch lat niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej, z morzem. Dostał dwa pierścionki od Gdańszczan – jeden nosił do końca życia. Na brzegu Małego Morza – jak Kaszubi nazywają Zatokę Pucką – celebrowano wówczas mszę świętą, podczas której wzniosłe kazanie wygłosił pochodzący ze Zblewa na Kociewiu ks. gen. Józef Wrycza.
Byliśmy w Pucku...
10 lutego 2020 roku przedstawiciele gminy Zblewo i ... Kociewia zjawili się w Pucku na obchodach stulecia zaślubin Polski z Bałtykiem. W składzie owej delegacji byli członkowie Oddziału Kociewskiego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Zblewie – prezes Tomasz Damaszk, sekretarz Piotr Wróblewski i członek zarządu Gertruda Stanowska, członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Zblewie – przewodnicząca Regina Umerska z małżonkiem, członkini Rady Sołeckiej sołectwa Cis Mieczysława Cierpioł, poczet sztandarowy – Leszek Baczkowski i Elżbieta Piaskowska Kiełtyka. Rangę naszej delegacji podniosła obecność przewodniczącego Rady Gminy Zblewo Leszka Burczyka.
Na dworcu kolejowym w Pucku – pośród wielu sztandarów – stanął też sztandar Oddziału Kociewskiego ZKP w Zblewie. Cała zblewska grupa miała na szyjach plachandrowe szaliki w kociewskich barwach z napisem "KOCIEWIE" i biało-czerwone rozety przypięte do ubrań. Wielki tłum oczekiwał przyjazdu specjalnego pociągu, którym – z Gdańska – przyjechać mieli goście uroczystości. Jednym z nich był aktor wcielający się w rolę gen. Hallera. Gdy ciągniony przez zabytkowy parowóz pociąg wjechał na stację, zagrała orkiestra, asysta wojskowa prezentowała broń a krótkie słowa powitania wygłosiła Pani Burmistrz Pucka. Na generała czekał przed dworcem wierzchowiec. Uformował się kilkutysięczny pochód i ruszył na pucki rynek. Na trasie przemarszu widoczne były transparenty, polskie i kaszubskie flagi i – mimo deszczowej pogody – roześmiane twarze mieszkańców.
Na rynku mało nastąpić odsłonięcie tablicy upamiętniającej postać Antoniego Miotka, kupca i działacza społecznego; tablica zawisła na ścianie kamienicy, w której Antoni Miotk mieszkał i pracował. Stanęła tam kompania honorowa Marynarki Wojennej, wszystkie poczty sztandarowe, harcerze, kombatanci i członkowie grup rekonstrukcyjnych oraz mnóstwo młodzieży. Tam właśnie burmistrz Pucka Hanna Pruchniewska oficjalne powitała wszystkich przybyłych gości. A byli to – między innymi – wojewoda pomorski Dariusz Drelich, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, starosta pucki Jarosław Białk, liczni posłowie i senatorowie z panią marszałek Małgorzatą Kidawą-Błońską, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Jan Wyrowiński i – najwyższy rangą gość – prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda. Pucki starosta mówił po kaszubsku o Antonim Miotku. Prezydent odsłonił tablicę. Pochód ruszył ku Farze.
Kościół farny wypełniony był po brzegi. Pełen barwnych sztandarów, strojów ludowych i historycznych mundurów. W prezbiterium zaś kilkudziesięciu księży w koncelebrze z Metropolitą Gdańskim abp. Sławojem Leszkiem Głódziem. Wygłoszone przez niego podczas mszy pełne patriotycznych treści kazanie, w którym wspominał zblewianina ks. Józefa Wryczę, otrzymało gromkie brawa. I tu zaakcentowała swą obecność zblewska delegacja – Mieczysława Cierpioł z Cisa w kociewskim stroju czytała komentarz do darów ofiarnych zaś w procesji z darami szli, także w kociewskich strojach, Regina i Mirosław Umerscy ze Zblewa niosąc miody z kociewskich pasiek. Po mszy – w strugach deszczu – uczestnicy przeszli na teren portu. Wcześniej abp. Głódź otrzymał kociewski szalik i ... krótkie objaśnienie, że ks. Wrycza nie był Kaszubą lecz Kociewiakiem.
W porcie, tam gdzie znajduje się pomnik gen. Józefa Hallera, znów wojsko, orkiestra wojskowa grająca hymn kaszubski i polski, delegacje z kwiatami, sztandary i chorągwie. Armatnie salwy i wieniec zrzucony w bałtyckie fale z wojskowego śmigłowca. Przemowy gości i – bardzo głośne – okrzyki demonstrantów, które choć zakłócały to jednak nie zniweczyły do reszty podniosłego nastroju uroczystości.
(Piotr Wróblewski)