Menu witryny

Grafika strony

Polecamy

Ścieżka powrotu

Treść strony

WYSPA STAROŚCIAŃSKA

Wyspa Starościńska położona jest na Jeziorze Borzechowskim Wielkim. To największa wyspa na Kociewiu - ma ok.4 hektarów. Jest przepiękna, a jej urok i niezwykły klimat zachwyca. Aby się o tym przekonać, trzeba tu dopłynąć (kajaki można wypożyczyć w ośrodkach wypoczynkowych – NEPTUN i JEZIORNIK).

Wyspa ma niezwykłą historię i wiąże się z nią wiele legend. Już w XIII wieku znajdowała się ziemno-kamienna siedziba kasztelańska, w miejscu której Krzyżacy zbudowali potem zamek z basztą. Od XVI wieku, po przebudowaniu i rozbudowie obiektu, mieściła się w nim siedziba starostów polskich. Właśnie dlatego wyspę nazwano starościńską.

Przeczytajcie niezwykłą historię wyspy, spisaną przez znanego miłośnika naszej lokalnej historii Eugeniusza Cherka.

Śladami Starostów Borzechowskich

Od wieczności wszystko podobnie się dzieje i bez końca się powtarza, więc nie ma różnicy czy ktoś będzie patrzył na te same rzeczy przez sto lat, czy przez czas nieskończony. Czas ludzkiego życia. Do niczego nie prowadzą próżne pytania. Wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła i dostrzec, jak prosty i piękny jest świat, który nas otacza. Jednym wystarczy już fakt, że słońce znowu wstało, inni będą się błąkać i spijać tanie wino, a mnie kręci i ciągnie do poznawania coraz to nowych rzeczy. Z lubością ruszam na Wyspę Starościńską. Do Borzechowa.

Jezioro Borzechowskie Wielkie to najgłębsze i trzecie co do wielkości jezioro na Kociewiu, połączone wąskim przesmykiem z jeziorem Szteklin. Powierzchnia wody wynosi ok. 240 ha. Średnia głębokość 11,3 m, natomiast głębokość największa to 43 m. Wody jeziora zaliczone są do I klasy czystości. Na jeziorze znajdują się 2 wyspy, największa ma około 4 hektarów, zwana Wyspą Starościńską. Teren ten, Borzechowo wraz ze Zblewem dostało się Krzyżaków w 1305 roku, a więc już 4 lata przed wkroczeniem ich na Pomorze. Krzyżacy przyłączyli tą enklawę do komandorii grudziądzkiej. Rycerze zbudowali tu warowny zamek. Badania archeologiczne ukazały także, że na wyspie stała przedtem ziemno-kamienna siedziba kasztelańska. Przez ponad 2 wieki starostowie grudziądzcy byli panami na Borzechowie. Pierwsza próba usamodzielnienia się Borzechowa miała miejsce 22 września 1553 roku, wtedy to król Zygmunt II August nadał dobra borzechowskie – Lubichowo, Osowo, Zblewo, i Zieloną Górę swojemu dworzaninowi Fabianowi Wojanowskiemu, na prawie feudalnym – zwyczajowym. Fabian szybko zmarł, a Borzechowo objął stryj Fabiana, Piotr Wojanowski wówczas starosta grudziądzki. Po wyparciu P. Wojanowskiego ze starostwa grudziądzkiego w 1569 roku, Borzechowo przeszło wraz z Grudziądzem na następnego starostę Fabiana Czemę. Po śmierci Czemy (1581 r.) doszło do usamodzielnienia Borzechowa, powstało tu starostwo niegrodowe. Zamek stał na wzgórzu, był widoczny na całą okolicę. Obok wielu sal, salonów mieściła się tu kaplica, kuźnia. Na wyspę można było dostać się przez drewniany most od strony zachodniej.

Pierwszym borzechowskim starostą został Tideman Giese. Na łożu śmierci Giese 26 lutego 1582 roku prosił króla, by za jego zasługi wojenne pozostawić Borzechowo swoim braciom. Król Stefan Batory zgadza się, i następcą Tidemana zostaje jego brat Michał, sekretarz książęcy w Królewcu. Obszar starostwa liczył 60 łanów (1 łan około 18 ha), należały do niego, zamek pokrzyżacki w Borzechowie, Bytonia, Lipinki Królewskie, Lubichowo, Młyńsk, Osowo, Zblewo, Zielona Góra i Zimne Zdroje. Michał rezydował na borzechowskim starostwie aż do śmierci – 7 stycznia 1588 r. Potem przywilej ten piastowała jego żona Urszula, siostra Reinholda Hedensteina, sekretarza króla Zygmunta III Wazy. Kolejnymi starostami byli: Jan Loka 1603-1623, drugi mąż Urszuli. Po śmierci Urszuli Jan ponownie się ożenił, jego wybranką była Eufrozyna Knutówna, która rezydowała na starostwie 3 lata, wychodząc ponownie za mąż, za Jana Kosa, który prawnie został starostą w latach 1626-1655. W 1655 roku na borzechowski zamek wdarli się Szwedzi, częściowo zniszczyli i splądrowali pokrzyżacki zamek. Liczba produktywnych gospodarstw, które wnosiły daniny do starostwa spadła z 26 do 4. Przywileje tytularne starosty w kolejnych latach przechodziły z pokolenia na pokolenie, najczęściej pozostawały w rękach najbliższej rodziny. 16 lipca 1688 roku starostą borzechowskim zostaje 36 letni Jan Jakub Potulicki (1652-1726) herbu Grzymała, poseł, wojewoda brzesko-kujawski. Potulicki nadał wielu tutejszym chłopom ziemię w okolicach Bytoni i Zblewa. Otrzymali ją za udział w wyprawie wiedeńskiej w 1683 roku. W latach1734-1747 Starostą był Kazimierz Büthner-Zawadzki, przekazał fundusze na budowę drewnianego kościoła w Lubichowie. Następnie Aleksander Hilary Potulicki (1747-1770), syn Józefa. Ostatnim starostą borzechowskim był Jakub Przebędowski, który stracił starostwo na rzecz komisarzy pruskich 19 września 1772 roku. Jakub Przebęndowski straciwszy Borzechowo, wystosował do pruskiego króla prośbę o odszkodowanie, lecz wniosek ten odrzucono. Starostwo borzechowskie po 190 latach przestało istnieć, znalazło się w gestii zaborców. Dobra postarościńskie dostały się w zarząd domen. W 1778 roku król pruski Fryderyk II nakazał zamek rozebrać, a z pozyskanego materiału zbudować koszary wojskowe w Starogardzie dla tokarskiego pułku fizylierów. Na wyspie pozostały jedynie kamienie, które wywieziono w czasie hitlerowskiej okupacji do budowy pobliskich dróg.

Z wyspą i jej mieszkańcami związanych jest kilka legend.

Jeden ze starostów (zapewne Jan Kos) miał piękną córkę, którą pewnego razu porwali rabusie, uprowadzając ją w pobliskie bory. Starosta musiał ją wykupić, ale niedługo radował się jej widokiem. Na zamek wdarli się Szwedzi i starosta wraz z rodziną musiał uciekać z wyspy. Szwedzka kula armatnia zniszczyła łódź. Starosta i piękna córka zginęli w nurtach jeziora, zatonęła także skrzynia ze skarbami. Ocalała jedynie żona starosty. Jak głosi legenda w miejscu, gdzie obaj zginęli, w czasie wichur, jezioro burzy się i dziwnie „jęczy”. Dostępu do wyspy przed Szwedami bronili zażarcie miejscowi chłopi. Legenda ta dotarła nawet do Szwecji. Przybyła ekipa płetwonurków, próbowała spenetrować głębiny jeziora ale przestraszyła się ogromnej ilości wodorostów.

W podziemiach zamku miały znajdować się duże bogactwa. Przed pierwszą wojną światową, dziedzic majątku Bietowo, pruski oficer, niejaki Kunick, chciał prowadzić tam prace wykopaliskowe na własny koszt, chciał się ze znaleziskami podzielić z byłą właścicielką wyspy, która jednak nie zgodziła się na podział łupów.

Wyspa obecnie jest przekopana detalicznie wzdłuż i wszerz przez napalonych poszukiwaczy skarbów, bodaj z całego kraju. Nie trzeba kopać by znaleźć ciekawe rzeczy. Porzucone leżą na wierzchu, tylko skarbów jak nie widać to nie widać. Obok poszukiwaczy skarbów teren natarczywie eksploatują bobry. W wodzie pełno pokruszonych czerwonych cegieł. Sporo kamieni. Tylko dwa stare dęby rosnące przed wzgórzem pamiętają świetność tego tajemniczego miejsca.

Tekst: Eugeniusz Cherek

 

  • opis: wyspa

wstecz

Jednostki

Mapa

[obiekt mapy] Lokalizacja Gminy Zblewo na mapie

Informacje techniczne